Analiza krytyczności Część 4: Czego zespoły konserwacyjne mogą nauczyć się z triażu opieki zdrowotnej

Szybki dostęp

Analiza krytyczności Część 1: Dlaczego analiza krytyczności jest pierwszym krokiem w kierunku dojrzałości konserwacyjnej

Analiza krytyczności Część 2: Dylemat krytyczności – tak wiele aktywów, tak mało czasu

Analiza krytyczności Część 3: Poza „krytycznością” – lepszy sposób klasyfikowania aktywów

Analiza krytyczności Część 4: Czego zespoły konserwacyjne mogą nauczyć się z triażu opieki zdrowotnej

Analiza krytyczności Część 5: Konserwacja wielopoziomowa – dopasowywanie narzędzi i talentów do ryzyka aktywów

Analiza krytyczności Część 6: Od przesiewu do korekty – kompletny przepływ pracy konserwacji predykcyjnej

W części 3 przedstawiliśmy bardziej użyteczny sposób klasyfikowania aktywów — taki, który uwzględnia ich wpływ na wyniki biznesowe, a nie tylko to, czy są „krytyczne”. Jednak nawet przy inteligentnym systemie klasyfikacji zespoły konserwacyjne nadal stają przed wyzwaniem: ograniczonymi zasobami.

Jak więc skalować opiekę w setkach aktywów bez narażania niezawodności? Okazuje się, że branża opieki zdrowotnej rozwiązuje ten sam problem od dziesięcioleci — a konserwacja może pożyczyć stronę z ich podręcznika.

Radzenie sobie z dylematem krytyczności: przykład opieki zdrowotnej

Wiele aktywów może wydawać się krytycznych. Albo testujesz tylko to, co możesz, albo zatrudniasz więcej osób. Stworzenie listy krytyczności może być odkrywcze i pokazuje, jak wiele Twoich aktywów jest ważnych. Często prowadzi to ludzi do następujących nadmiernie uproszczonych rozwiązań: 

  • Masz ograniczone zasoby, więc zaczynasz od góry listy i utrzymujesz tyle, ile możesz — najbardziej krytyczny (binarny, dynamiczny, rozrzedzony harmonogram). Wadą jest to, że nadal możesz być przytłoczony, ponieważ cały krytyczny sprzęt, który nie jest objęty, nadal zawodzi i prowadzi do przestoju. Możesz odczuwać brak zwrotu z inwestycji w swój wysiłek i możesz wrócić do trybu gaszenia pożaru. 

  • Zwiększasz swoje zasoby, aby mieć pełne pokrycie wszystkich swoich krytycznych aktywów. Podwajasz liczbę pracowników obsługi technicznej, wysyłasz wszystkich na pełne szkolenie i certyfikację oraz kupujesz wszystkie nowe narzędzia (pełne pokrycie, wszystko albo nic). Wadą jest to, że jest to bardzo drogie i przyciąga uwagę kierownictwa, co tworzy ekstremalną presję na natychmiastowy zwrot z inwestycji. Dlatego jeśli jakieś maszyny ulegną awarii, jest to postrzegane jako dowód, że program nie rozwiązuje problemu. 

W świecie zewnętrznym pracownicy służby zdrowia stoją przed tym samym dylematem krytyczności. Każdy jest równie ważny, a zasoby są ograniczone. Albo stwórz granicę i obsługuj tylko osoby krytyczne, co jest niedopuszczalne, albo stwórz ogromne zasoby potrzebne do zapewnienia wszystkim 100% opieki, co jest nie do utrzymania. Co powinny zrobić zespoły? Powinny wdrożyć podejście wielopoziomowe. 

Przez dziesięciolecia ewolucji, profesjonaliści medyczni zorganizowali się w system wielopoziomowy, który maksymalizuje poziom usług, a jednocześnie optymalizuje dostępność najbardziej wyspecjalizowanych zasobów dla najbardziej wyspecjalizowanych problemów. Na każdego lekarza specjalistę przypada o wiele więcej lekarzy ogólnych. Na każdego lekarza ogólnego przypada o wiele więcej pielęgniarek. 

Prawie wszyscy pacjenci, którzy przychodzą do placówki medycznej, potrzebując „utrzymania”, najpierw widzą pielęgniarkę. Pielęgniarka może wykonać szereg szybkich testów za pomocą podstawowych narzędzi medycznych, aby ustalić, czy wszystko jest w porządku. Jeśli pielęgniarka jest w stanie zdiagnozować i rozwiązać problem, pacjent może otrzymać opiekę bezpośrednio od pielęgniarki i wrócić do domu.

Jeśli pielęgniarka znajdzie poważniejszy problem lub nie będzie w stanie zdiagnozować problemu, pacjent zostanie skierowany do lekarza pierwszego kontaktu. Lekarz pierwszego kontaktu może wykonać bardziej zaawansowane rozwiązywanie problemów za pomocą bardziej zaawansowanych narzędzi. Jeśli lekarz pierwszego kontaktu jest w stanie zdiagnozować i rozwiązać problem, pacjent może otrzymać opiekę bezpośrednio od lekarza pierwszego kontaktu i wrócić do domu. 

Jeśli lekarz rodzinny znajdzie poważniejszy problem lub nie będzie w stanie zdiagnozować problemu, pacjent jest kierowany do specjalisty. Specjalista ma najbardziej zaawansowaną wiedzę i narzędzia do diagnozowania i korygowania problemu pacjenta. 

Rysunek 1

Taka struktura pracy zapewnia, że ​​nieliczni, wyspecjalizowani ludzie poświęcają czas tylko na pracę nad problemami, które wymagają ich specjalistycznej wiedzy. Teoretycznie pozwala to każdemu pacjentowi otrzymać odpowiednią opiekę i zapobiega przytłoczeniu personelu medycznego. Aby zrealizować ten model usług bez nieograniczonych zasobów, zorganizowali się w: 

  1. Poziomy pracowników 
  2. Wielopoziomowe poziomy szkoleń i certyfikacji 
  3. Warstwowa liczba wizyt 

Badania przesiewowe oparte na stanie zdrowia pomagają zmniejszyć obciążenie pracą na każdym poziomie opieki. 

Jak więc zespoły konserwacyjne mogą odzwierciedlać to podejście wielopoziomowe? Właśnie tam zmierzamy w Części 5.

Przeczytaj część 5 → Konserwacja wielopoziomowa: dopasowywanie narzędzi i talentów do ryzyka aktywów

Bio Autor: John Bernet jest specjalistą ds. zastosowań mechanicznych i produktów w Fluke Corporation. Wykorzystując ponad 30-letnie doświadczenie w konserwacji i obsłudze elektrowni jądrowych i maszyn w zakładach komercyjnych, John współpracował z klientami we wszystkich branżach, wdrażając programy niezawodności. Jest certyfikowanym analitykiem drgań kategorii II i certyfikowanym specjalistą ds. niezawodności konserwacji (CMRP) z ponad 20-letnim doświadczeniem w diagnozowaniu usterek maszyn.

 

Podobne wiadomości